poniedziałek, 14 stycznia 2013

3. Anastasji

Ale Melanż był ostatnio. To była najlepsza impreza tego miesiąca, jak nie kwartału. Wszystkie babeczki się do mnie kleiły, no i 3 zaliczyłem. (Dumny z Siebie). Ale żeby nie zapominać, jeden gość też mi się trafił. Był takim ciachem że aż chciałem jego numer, ale zanim się obudziłem już zwiał z mojego mieszkania. No trudno, bywa. Może go jeszcze spotkam. Jak się obudziłem, zobaczyłem ile jest do ogarnięcia, nie tyle co bałagan w moim wielkim mieszkaniu co pracy na poniedziałek. Zawsze myślałem, że jak będę dyrektorem to jedynym moi m zajęciem będzie podrywanie i spanie z sekretarkami i innymi pracownikami mi podwładnymi, a to cholera jest masa pracy. Projekty, spotkania, kolacje działowe. (najgorsze jest to ostatnie, bo często bywa drętwo). Na szczęście jeśli chodzi o rekrutację, której jednym z etapów się zajmuje nigdy nie jest nudno. Oceniam laski i facetów zazwyczaj, czasami tylko spojrzę na kwalifikacje. Następny piątek kolejne party więc jeszcze się odezwę. A i dodaje wam tu zdjęcie, które ostatnio podesłał mi Roxar. To jego nowy model, przyznam niezłe ciacho i w dodatku mam jego numer. :P


~Anastasji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz